wtorek, 25 lutego 2014

#1. Velvet Sundown

Od dawna chodził za mną pomysł założenia bloga, na którym mogłabym pisać o grach. Niedzielny wieczór, tymbark w ręku, netbook na kolanach - i mogę pisać. ;)

Przyszedł dzisiaj na maila newsletter z jednego portalu o grach. Przysłali linki do dwóch zamkniętych bet. 

Pierwsza gra mnie zaintrygowała. Velvet Sundown. http://www.velvetsundown.com/
O studiu, które to stworzyło nie słyszałam - Tribe Studios. Z Finlandii.


Screeny wyglądają ślicznie. Opis fabuły - interesujący. Budzisz się na luksusowym jachcie, po środku Karaibów. Nie bardzo wiesz skąd się tam wziąłeś, ani dlaczego tam jesteś. Brzmi trochę jak stan po niezłej imprezie. 
Sam opis gry z oficjalnego fanpage'a to "multiplayer social role-play". Wychodzi mi coś na kształt Second-Life'a z przypisaną dla gracza rolą. Interesujące. 
Dalej jest też informacja o liczbie graczy - od 4 do 11. Czyli ja, biorąc pod uwagę fakt, że gram głównie z chłopakiem - miałabym ciężko. Więc albo randomowe osoby dobierane do "instancji" gry, albo nie pogram. 
Zobaczymy. Zapisałam się do bety.

Wtorek:
Przyszedł dziś klucz. I link do rejestracji.
Rejestracja możliwa tylko z kluczem, bo o niego proszą.

Instalacja pobiera aktualizację, która ma niecałe 63Mb. Gra uruchamia się szybko i jest płynna nawet na moim netbooku, który ma problem nawet z uciągnięciem Dungeon Keepera, za co zdobywa u mnie duży plus. Po zalogowaniu lądujemy w lobby z czatem po lewej i wyborem scenariusza po prawej.
Dostępnych scenariuszy na razie są 3. Pierwszy to tutorial. Taki, żeby się zaznajomić ze sterowaniem (mysz + klawiatura), sposobem rozmowy i interakcją. W moim odczuciu mysz odrobinę zbyt czuła, a sterowanie bardzo konsolowe, ale idzie przywyknąć. Rozmowa to wklepywanie zdań z klawiatury, które są potem odtwarzane. Działa to dobrze i brzmi ładnie.
Kolejne scenariusze wymagają już większej ilości graczy (minimum 4). Jeśli dobrze widzę to gra dobiera graczy, aktualnie "chętnych" na scenariusz do jednej rozgrywki. Czyli gra się z osobami losowo wybranymi.

Póki co, gra niczym mnie do siebie nie zraziła. Chodzi płynnie, jest ładnie zrobiona, z pomysłem. Mam nadzieję, że będzie możliwość grania z osobami znajomymi, ale nie jest to żaden wielki minus tej gry. Ot, drobny mankament do wybaczenia w becie. No i gra wymaga ciągłego połączenia z internetem.


Screeny pochodzą ze strony gry.